+ All Categories
Home > Documents > MIESI˚CZNIK 110 - file.skf.org.plfile.skf.org.pl/monthly/pdf/m110.pdf3 Wieœci 6€stycznia 1999...

MIESI˚CZNIK 110 - file.skf.org.plfile.skf.org.pl/monthly/pdf/m110.pdf3 Wieœci 6€stycznia 1999...

Date post: 17-Aug-2019
Category:
Upload: hathuy
View: 213 times
Download: 0 times
Share this document with a friend
20
MIESI˚CZNIK NR Biuletyn Informacyjny KF 21.01.99 110 £ukasz Wierzbicki
Transcript

MIESIÊCZNIK NRBiuletyn Informacyjny �KF 21.01.99 110

£ukasz Wierzbicki

NIE �PISZJESZCZE?

PEWNIE,¯E NIE

JU¯ PÓ£NOC.IDZIEMY!

JAKT TYLKO ZRZUCI WOREK, TY£APIESZ ZABAWKI, A JA

ZAMYKAM KRATÊ W KOMINKU

wspomnienie z gwiazdki

3

Wie�ci6 stycznia 1999 Andrzej Sapkowski z³o¿y³ w wydawnictwieNowa ostatni tom cyklu o Wied�minie (a raczej o Ciri) pt.

Pani jeziora. Wiadomo�æ pochodzi od wydawcy, wiêc wydaje siêpewna.

Bruce Willis, gwiazda licznych filmów akcji i fantastycznych(Pi¹ty element, Armageddon) zgodzi³ siê wyst¹piæ w grze wideo.

Chodzi tu o Apocalypse firmy Activision, przeznaczon¹ na konsole Sony PlayStation. Williswyst¹pi tam jako Trey Kincaid, ciê¿ko uzbrojony nano-psychik (???), który ma pokonaæ czterechje�d�ców Apokalipsy, zanim ci zniszcz¹ �wiat.

Gra nale¿y do kategorii FPS, czyli jest strzelank¹ typu Quake, a gracza 11 poziomów, gdziemo¿e spotkaæ do 20 przeciwników jednocze�nie. Film z Willisem trwa ok. 10 minut.

Jak o�wiadczy³ Michael J. Straczynski, twórca Babylonu 5, projekcja �odpryskowego� se-rialu Crusade zosta³a przez sieæ TNT przesuniêta ze stycznia na 2 czerwca 1999. To i tak

ju¿ nied³ugo.

Orson Scott Card, autor cykli o Enderze i Alvinie Stwórcy (i nie tylko)spróbowa³ swoich si³ jako redaktor. Ukaza³a siê opracowana przez nie-

go antologia Future on Ice, zawieraj¹ca wa¿ne opowiadania z lat �80. Cardnapisa³ krótki wstêp, d³ugi esej wprowadzaj¹cy i krótkie przedmowy do ka¿-dego z opowiadañ. Spo�ród osiemnastu autorów tekstów w antologii wartowymieniæ Oliviê Butler, George�a R. R. Martina, Johna Varleya (znane Na-ci�nij ENTER), Grega Beara, Lisê Goldstein, Johna Crowleya, Waltera JonaWilliamsa, Nancy Kress czy Karen Joy Fowler.

Sieæ CBS zamierza nakrêciæ drug¹ ju¿ ekranizacjê s³ynnego, opowia-dania Daniela Keyesa Kwiaty dla Algernona. Opowiadanie zosta³o potem rozwiniête w po-

wie�æ i sfilmowane po raz pierwszy jako Charly (za rolê w Charlym Cliff Robertson otrzyma³Oskara, a scenarzysta Stirling Siliphant nagrodê Z³otego Globu). G³ówn¹ rolê w planowanymfilmie ma zagraæ nieznany szerzej (przynajmniej w Polsce) Matthew Modine. Projekcjê (telewi-zyjn¹) zaplanowano na listopad 1999.

Walne Zebranie Sprawozdawcze �l¹skiego KlubuFantastyki odbêdzie siê 7 marca 1999 r.

na terenie Uniwersytetu �l¹skiego.Zgodnie ze statutem, obecno�æ za Zebraniu jest obowi¹zkowa.

W przeddzieñ tradycyjnie zaplanowanoZjazd Cz³onków korespondentów.

Ju¿ teraz prosimy o zg³aszanie chêci przyjazdu(tel. (032) 206 35 09 lub (032) 253 98 04)

Szczegó³y za miesi¹c.

4

W³adca Pier�cieni J.R.R. Tolkiena wci¹¿ pozostaje najs³ynniejsz¹ po-wie�ci¹ fantasy w historii. Nic zatem dziwnego, ¿e wiele firm próbuje

wykorzystaæ tê s³awê, produkuj¹c pami¹tki, drobiazgi, ozdoby itp., zwi¹za-ne ze �ródziemiem i postaciami z ksi¹¿ki. Kolejnej próby podjê³a siê firmaToy Vault, która wypu�ci³a na rynek figurki Gandalfa i Balroga, a planujeca³¹ seriê postaci zarówno pierwszoplanowych (Frodo i wódz Nazguli), jaki ca³kiem pobocznych. Obie postacie pojawi³y siê w wersji standardowej orazkilku specjalnych. Wersje nie ró¿ni¹ siê jedynie akcesoriami (co by by³o naj-prostsze), ale przedstawiaj¹ postacie z ró¿nych fragmentów tekstu. Na przy-k³ad Gandalfa mo¿na kupiæ w wersji Gandalfa Bia³ego (takiego, jaki stan¹³przed namiestnikiem Gondoru) oraz Gandalfa Szarego (takiego, jaki stawi³ czo³a Balrogowi w Mo-rii). Figurki s¹ nie tylko inaczej ubrane, ale maj¹ te¿ ró¿ne ró¿d¿ki i g³owy. Niestety, z Balro-giem nie posz³o tak dobrze, oprócz tego walcz¹cego z Gandalfem wyprodukowano nie wspo-mnianych w kanonicznym tek�cie Balroga Ziemnego i Le�nego.

Wydarzeniem, które umknê³o uwadze naszych recenzentówfilmowych, by³a premierowa projekcja filmu nakrêconego na

podstawie opowiadania Hotel New Rose Williama Gibsona. Odby³asiê we wrze�niu zesz³ego roku podczas Miêdzynarodowego Nowo-jorskiego Festiwalu Niezale¿nych Twórców Filmu i Wideo. Re¿y-serowali go Edward Pressman i Abel Ferrara (m.in. Z³y porucznik),

a w rolach g³ównych wyst¹pili Christopher Walken, William Dafoe, Annabella Sciorra i AsiaAnguento. Jest szansa, ¿e film ten oka¿e siê lepsz¹ ekranizacj¹ Gibsona ni¿ by³ Johnny Mnemo-nic.

Trwaj¹ rozmowy z Arnoldem Schwarzeneggerem dotycz¹ce jego wystêpu jako nieznisz-czalny (prawie) robot w Terminatorze III. Pocz¹tkowo i on, i re¿yser John Cameron nie-

chêtnie odnosili siê do projektu, teraz jednak Cameron zgodzi siê zostaæ producentem i scena-rzyst¹; byæ mo¿e obejmie te¿ stanowisko re¿ysera.

Trzy lata po �mierci Godzilli, wytwórnia Toho Co. zamierza o¿ywiæ tego s³ynnego gadaw filmie o tytule roboczym Godzilla Millenium, planowanym na grudzieñ 1999. Przedsta-

wiciele studia twierdz¹, ¿e powodem decyzji by³a amerykañska Godzilla Devlina i Emmericha,tak ró¿na od �prawdziwej�, ¿e zarówno fani, jak i pracownicy za¿¹dali klasycznej japoñskiejGodzilli na ekranie. W latach 1954-1995 Godzilla wyst¹pi³a w dwudziestu dwóch filmach.

Nawet trekkies nie pamiêtaj¹ zapewne, ¿e William Shattner i Leo-nard Nimoy (czyli kpt. James T. Kirk i Spock) oprócz wystêpowania

w oryginalnym serialu Star Trek, tak¿e �piewali i nagrywali p³yty. Dzia³osiê to w latach sze�ædziesi¹tych, a niedawno Universal Musics wyda³o p³ytêCD zawieraj¹c¹ ich najs³ynniejsze (czy te¿ bardziej kompromituj¹ce) prze-boje. P³yta nazywa siê Spaced Out! i zawiera prawie 70 min. nagrañ, w tymMr Tambourine Man i Lucy in the Sky with Diamonds Shattnera oraz IfI Had a Hammer, Put a Little Love in Your Heart czy I Walk the Line Nimoya.

Wytwórnia Universal Studios planuje nakrêcenie drugiej czê�ci filmu fantasy Ostatni smok,tym razem tylko w wersji wideo.

PWC

5

NagrodyW Hiszpanii wrêczono nagrody Ignotus. Oto laureaci:

powie�æ: La mirada de las Furias, Javier Negrete;mikropowie�æ: Dar de comer al sediento..., Eduardo Gallego

i Guillem Sanchez;opowiadanie: Mi esposa, mi hija, Domingo Santos;esej: La gran saga de los Aznar, Pedro A. Garcia Bilbao i Carlos Saiz Cidoncha;artyku³: La primera etapa de las hispacones, Agustin Jaureguizar;produkcja audiowizualna: Abre los ojos, Alejandro Amenabar;magazyn: BEM;powie�æ zagraniczna: Marte verde, Kim Stanley Robinson (Minotauro);opowiadanie zagraniczne: Timbuctu, Carlos Gardini.

W³a�ciwie hiszpañska SF jest w Polsce ca³kiem nieznana (nawet Carlos Maria Federici, au-tor �wietnej Pierwszej potrzeby z 8 numery Fantastyki, którego od dawna uwa¿a³em za pisarzahiszpañskiego, jest jednak Urugwajczykiem). Obecna sytuacja na rynku ksi¹¿ki wskazuje, ¿eraczej Hiszpanów nie poznamy.

PWC

B³êdy PWCPiotrze, z przykro�ci¹ stwierdzam, ¿e pope³ni³e� kilka b³êdów. Chodzi o recenzjê z Konkre-

tu. Nie robi³ go klub Nexus, a Konfederacja Fantastyki RASSUN, w sk³ad której wchodz¹ klubyKF NEXUS, KF NIMERIA i SF FRAMLING. Pisz¹c tylko o Nexusie (który zajmowa³ siê ad-ministracj¹ � tzn. za³atwieniem lokalu czy terenu pod LARP), w pozosta³ych dzia³aniach braliudzia³ ludzie z calej Konfederacji. To tak jakby� nie zauwa¿y³ roboty, jak¹ robi³ Maciek Nowak(Nimeria), Ewelina (Nimeria), Jo�Asia (Framling), czy tez wiele innych osób. Np. RPG by³okoordynowane przez osoby z dwóch klubów (Nexus i Nimeria), ale zaproszeni go�cie to w 100%praca moja i Maæka Nowaka (a my do Nexusa nie nale¿ymy). Takie teksty jak �konwent Nexusa�powoduj¹ tylko pojawianie siê konfliktów (bo osoby, które zapieprza³y jak ma³e samochodzikinie zosta³y dostrze¿one � nie s¹ z Nexusa). Przy okazji, g³ównymi koordynatorami byli JacekFalejczyk i Maciek Nowak.

Witold �Szaman� Siekierzyñski

Mogê tylko powiedzieæ, ¿e bardzo przepraszam zarówno Kluby, jak i osoby, które mog³y siêpoczuæ pominiête. Nie by³o moj¹ intencj¹ pomijanie kogokolwiek, natomiast istotnie, nie dokoñca zorientowa³em siê w organizacyjnym systemie warszawskiego fandomu. Zdajê sobie sprawê,¿e mnie to nie usprawiedliwia, wiêc mogê tylko przeprosiæ powtórnie i liczyæ na wybaczenie.

PWC

Listy do redakcji

6

Nowe usta horroruGdyby Marek Oramus posiada³ moc wymazywania z tego �wiata pew-

nych jego elementów, horror ju¿ by nie istnia³. Tak twierdzi³ autor Wyposa-¿enia osobistego w jednym z wywiadów: gdyby móg³, zlikwidowa³by horror raz na zawsze. Po-lemizowa³em z tym pogl¹dem, nie pomnê ju¿, w druku czy tylko przy piwie, nie ¿ebym ja akuratz horrorem sympatyzowa³, ale dla zasady. Wierzê albowiem g³êboko, ¿e nie ma w kulturze dzie-dziny tak podrzêdnej, by dobry artysta nie móg³ kiedy� zrobiæ z niej czego� wspania³ego; w koñ-cu przed Petrark¹ sonet by³ tylko wsiow¹ przy�piewk¹, nie kojarz¹c¹ siê z poezj¹ bardziej ni¿dzi� disco-polo z Pendereckim.

Oczywi�cie, nie znaczy to, ¿e ka¿da szmira doczeka siê kiedy� nobilitacji. Ale nie wiemy, coakurat stanie siê podglebiem i zaczynem dla nowej, wielkiej i wspania³ej sztuki � wiêc na wszel-ki wypadek b¹d�my tolerancyjni dla wszystkiego, z karciankami i techno w³¹cznie. Jak to pisa³Lec: nie zabijaj nawet koprofagów, wystarczy, je�li nie dasz im siê zaprosiæ na obiad.

Broni³em zatem horroru jako rzeczy ciekawej potencjalnie. Z jego wspó³czesnych realizacjipodoba³o mi siê ma³o co, bo na straszenie upiorzyd³ami jestem dziwnie uodporniony, ale, my�la-³em sobie, mo¿e ju¿ nied³ugo kto� ten nudnawy teatrzyk ¿ywych trupów i wypruwanych bebe-chów wreszcie odnowi.

I doczeka³em siê! S³uchajcie: czapki z g³ów, rêce do oklasków. Oto narodzi³a siê nie gdzieindziej, tylko u nas w³a�nie, w Polsce, zupe³nie nowa, prekursorska odmiana literatury grozy.Objawiona zosta³a ona w miesiêczniku Nowa Fantastyka (12/98), w postaci tekstu Piotra GorajaNegatyw. Poniewa¿ nie ma jeszcze nazwy, zaproponujê, by � przez analogiê do modnego onginurtu w poezji � nazwaæ j¹ horrorem lingwistycznym.

Przyznam, ¿e w pierwszej chwili nie pozna³em siê na nowatorstwie Negatywu. Przyzwycza-jony tkwiæ w szablonach konwencji jêzykowej, mia³em z pocz¹tku utwór ten za p³ód krañcowejgrafomanii. Dopiero powtórna, uwa¿na lektura ods³oni³a przede mn¹ wielki autorski Zamys³.

Ujmijmy go najkrócej. Typowy, klasyczny horror, który od dnia publikacji Negatywu maswoje miejsce ju¿ tylko na �mietniku historii literatury, usi³owa³ przeraziæ czytelnika tre�ci¹:wszystkimi owymi zombie, psychopatycznymi mordercami etc. Goraj tymczasem dokonuje w gro-zie i�cie einsteinowskiego prze³omu: przeraziæ, wstrz¹sn¹æ nale¿y form¹! A poniewa¿ forma to,w ostatecznym rozrachunku, nic wiêcej jak s³owa, wiêc nale¿y zszokowaæ i poraziæ odbiorcêsposobem pisania � stylem, gramatyk¹! Ze �mia³o�ci¹ godn¹ wspomnianych tu awangardystów� lingwistów odrzuca Goraj stare regu³y stylistyki i frazeologii, obracaj¹c na nice strupiesza³ezasady tzw. � tfu! � polszczyzny literackiej.

Efekt � kto nie czyta³, niech mi wierzy � jest po prostu pora¿aj¹cy. Ja, którego Barker czyKing ani na chwilê nie zdo³ali wyprowadziæ z profesjonalnego ch³odu, nad krótkim tekstemGoraja omal nie osiwia³em ze zgrozy, d³ugo i z trudem dochodz¹c po lekturze do siebie.

Archie Miller siedzia³ na ³ó¿ku, skrobi¹c siê paluchami po podbrzuszu. Czynno�æ, pozornieja³owa, pobudza³a do dzia³ania istotne struktury pod jego czerepem. £agodnie pofa³dowanerówniny szarych komórek Archiego pokryte by³y miêkkim ca³unem zapomnienia i ta u�pionapanorama potrzebowa³a subtelnej stymulacji, by wzesz³o nad ni¹ s³oñce �wiadomo�ci � ju¿ kilkatakich zdañ nie mo¿e nie szarpn¹æ wnêtrzno�ciami czytelnika. Jest w jêzyku Goraja i �mia³o�æ,i fantazja, jest nawet metafizyka: Cia³o, puszczone samopas, sta³o siê samodzielnym bytem. Byt

7

wykona³ kilka próbnych ruchów praw¹ rêk¹, po czym, zadowolony z samodzielno�ci, mocnymchwytem zacisn¹³ d³oñ na rêkoje�ci sztyletu. (I jeszcze ta �mia³a echolalia: bytem � chwytem!)I jest, przede wszystkim, niebanalny, ca³kowicie niepowtarzalny sposób obrazowania: Przez d³u¿-sz¹ chwilê patrzy³a w okno, ch³on¹c statyczno�æ bezcelowego krajobrazu... Tu i ówdzie poja-wia³y siê, i zaraz niknê³y, niespodziane przeszkadzajki po�piesznych kroków...

Czy �wiêtej pamiêci Peiper, który postulowa³ kojarzenie metafor ze s³ów mo¿liwie od siebienajdalszych, wpad³by na okre�lenie �benzynowy g³os�, z lubo�ci¹ wielokrotnie powtarzane przezGoraja? Nawet gdyby wpad³, nie wymy�li³by bohatera, który by cokolwiek bulkn¹³ g³osem jakbenzyna z alkoholem albo rycza³ potê¿nie niskim bulgotem. Ani bohaterki, której zimny dreszczpowêdrowa³ po drabinie jej krêgos³upa, na odcinku szyjnym rozdzieli³ siê i doszed³szy do koñ-ców palców, zrealizowa³ siê w nieprzyjemnym dygotaniu... Bezsilnym gestem odgrodzi³a siê odnocnej mary, zwracaj¹c ku niej otwarte trzêsawisko swoich r¹k... i odrzuciwszy g³owê do ty³uprzebod³a mêtny �wit krzykiem naturalnego wariata. Wszyscy poeci-lingwi�ci pozakrywali w gro-bach twarze d³oñmi, zawstydzeni sw¹ jêzykow¹ zachowawczo�ci¹.

Powiada siê, ¿e klasê pisarza poznaæ mo¿na po tym, jak potrafi opisaæ scenê zupe³nie banal-n¹. Tak¹ jak na przyk³ad oganianie siê przez id¹cego bohatera przed psem, który wyszczekuj¹czjadliwie, krêci³ zwinne ósemki miêdzy nogami Archiego... Jednak po serii nie trafionych kop-niaków jego [Archiego] nogi zgubi³y w¹tek. Pokonany, ustawi³ je przodem do kierunku jazdyi ostro ruszy³ przed siebie, d³awi¹c siê przekleñstwami. Nie dziwota, ¿e kto� taki, napotkawszykobietê, natchniony duchem brutalnych miê�ni, zaprezentowa³ jej rozleg³¹ panoramê masywnej,oble�nej mordy. Nie dziwota te¿, ¿e i ona wyczu³a, jak w ciasnym umy�le ma³poluda zbiera siêw sobie gwa³towna natura, ¿eby brutalnym czynem zdusiæ kie³kuj¹cy strach. A potem ¿e facho-wym ruchem poci¹gnê³a ostrze w górê, ¿eby otworzyæ wnêtrzno�ci, wydobywaj¹c z bydlaka rykstartuj¹cego odrzutowca i zag³êbi³a ³apczyw¹ rêkê w jamie brzusznej. I tu mistrzostwo autorasiêga szczytów � opis tego krwawego spotkania roz³adowuje finalnym, zwiêz³ym jak wystrza³:Organ ruszy³ w jej kierunku. Czytelnik, napiêty jak ciêciwa, po tym zdaniu dos³ownie spadaz krzes³a, doznaj¹c po�ród spazmów histerycznego �miechu i�cie arystotelesowskiego katharsis.

O czym traktowa³o opowiadanie Negatyw? Nawet mnie o to nie pytajcie. Tre�æ jest niczym;ten styl, te zdania, ten jêzyk � czy¿ nie mówi¹ i nie wystarczaj¹ same za siebie?

Rafa³ A. Ziemkiewicz

PS. By³oby nieuczciwe nie doceniæ tu zas³ugi Macieja Parowskiego, s³yn¹cego wszak z wpro-wadzania do drukowanych tekstów dziesi¹tek poprawek tak wysmakowanych, ¿e nie sposóbznale�æ dla nich uzasadnienia w ¿adnym s³owniku czy poradniku jêzykowym. Tym razem dziel-nie powstrzyma³ siê on od jakichkolwiek adiustacji nowatorskiego tekstu, nawet przy tak �mia-³ych innowacjach frazeologicznych, jak dobitnie zmêczony czy zamy�lone plecy � za co mu wiecznachwa³a.

8

Bawiæ, nie ucz¹cTu¿ przed koñcem roku ukaza³ siê pierwszy tom serii Polska fantas-

tyka, zainicjowanej przez wydawnictwo Prószyñski i Spó³ka. Jest to de-biut podwójny � serii i autorki, Doroty Kaczyñskiej-Ciosk. I jest to de-biut udany � tak¿e podwójnie.

Sekret Olsteriona nie ma ambicji prze³amywania, nicowania czy od-nawiania konwencji fantasy, ani te¿ �ezopowego� mówienia o proble-mach wspó³czesno�ci. Autorka wiernie trzyma siê tej konwencji, �wia-doma, ¿e tworzy dzie³o (dzie³ko?) literatury popularnej, rozrywkowej,¿e jej zadaniem jest bawiæ, nie ucz¹c. Nie ma w tym nic z³ego � zw³asz-cza ¿e konwencj¹ fantasy pos³uguje siê ona sprawnie, umie snuæ zajmu-j¹c¹ opowie�æ, trzymaæ czytelnika w napiêciu.

Nie bêdê tu przedstawia³ fabu³y Sekretu... nawet w najl¿ejszym zarysie, by nie krzywdziæczytelników: w tej ksi¹¿ce nie ma w³a�ciwie nic, poza narracj¹. Wiêkszo�æ jej elementów ju¿sk¹d� jakby�my znali (im lepiej jeste�my oczytani w literaturze fantasy, tym wiêcej), ale ca³o�æutkana jest zrêcznie, wci¹ga i bawi. Za� zapo¿yczenia, czy raczej motywy wêdrowne, przenoszo-ne z jednej opowie�ci do drugiej i sto dziesi¹tej, tak¿e przecie¿ nale¿¹ do elementów konwencji.

Ciekaw jestem, czy wydawnictwu uda siê utrzymaæ seriê na do�æ wysokim poziomie rze-mios³a literackiego, jaki narzuci³a Dorota Kaczyñska-Ciosk. A tak¿e � czy doczekamy siê opo-wie�ci o dalszych losach Sherlet i Hasthona, bo opowie�æ ta, choæ po�wiêcona wydarzeniomprze³omowym, niepowtarzalnym, otwarta jest na kontynuacjê. Nie kryjê, ¿e chêtnie bym tak¹opowie�æ przeczyta³.

Tadeusz A. OlszañskiDorota Kaczyñska-Ciosk: Sekret Olsteriona. Wyd. Prószyñski i S-ka, Warszawa 1998

Strach siê baæ... Epizod IZastanawia³am siê kiedy� jaka cecha Gwiezdnej Try-

logii pozwoli³a na jej przetrwanie ponad dwadzie�cia latw umys³ach fanów...

Efekty specjalne? W 1977 roku by³y niew¹tpliwie no-watorskie, a scena bitwy nad Endorem w Powrocie... doczasu Babylonu 5 dzier¿y³a palmê pierwszeñstwa pod

wzglêdem liczby pojawiaj¹cych siê tam statków. Efekty s¹ integraln¹ czê�ci¹ filmów sf, s¹ nie-zbêdne, ale same sukcesu nie gwarantuj¹, co zobaczyli�my chocia¿by w Dniu Niepodleg³o�ci(przepraszam wszystkich za samo u¿ycie tytu³u tej szmiry). Potrzebna jest...

9

...dobra historia. Mo¿e scenariusz Nowej nadziei do zbytg³êbokich nie nale¿y, ale nie mo¿na go nazwaæ standardowymwytworem amerykañskiej wyobra�ni. W samym IV epizodzieodnale�æ mo¿na elementy ba�ni (rycerze, miecze, ratowanie piêk-nej ksiê¿niczki czy happy end), westernu (kantyna Mos Eisleyjako ¿ywo przypomina saloon, ¿e nie wspomnê o postaci HanaSolo) i mitu (Luke, lec¹cy maleñkim X-Wingiem przeciw Gwie�-dzie �mierci, jest jak antyczny bohater staj¹cy do walki z ol-brzymim potworem)1). Ka¿dy zatem mo¿e znale�æ co� dla sie-bie. W kolejnych dwóch czê�ciach historia zostaje poszerzonao nowe w¹tki, które jednak sk³adaj¹ siê w spójn¹ ca³o�æ � dro-gê bohatera od wyruszenia na wyprawê do powrotu, do pojed-nania z ojcem. To klasyczny schemat umieszczony w Bohate-rze o tysi¹cu twarzach Josepha Campbella. Campbell opiera siêna twierdzeniu, ¿e ró¿ne mity z ca³ego �wiata dotycz¹ praktycz-nie tego samego, zmienione s¹ tylko dekoracje � pod�wiadomieludzie tworz¹ to samo. Tak i my ogl¹daj¹c Trylogiê GW pod-�wiadomie wiemy, co siê stanie. Ale...

W³a�nie. Nie wiemy tego do koñca. Wyznanie Vadera, i¿jest ojcem Luke�a zaskoczy³o mnie i zreszt¹ nie tylko mnie. Pew-ne elementy w Trylogii s¹ przewidywalne, inne nie. W tej ta-jemnicy, tej niespodziance upatrujê (poza tysi¹cem innychrzeczy) tê specyfikê Gwiezdnych Wojen.

Dlatego bojê siê prequeli, owego os³awionego epizodu I.Dzieciñstwo Anakina Skywalkera? Nara¿ê siê wielu osobom,ale mnie to naprawdê nie obchodzi!!! Wiem jaki bêdzie kresjego drogi, wiêc nie s¹dzê, bym potrafi³a tak fascynowaæ siêlosami tego m³odego blondynka (dlaaaczeeegooo???). Poza tymwielu z nas zapewne spêdzi³o godziny zastanawiaj¹c siê jak Va-der sta³ siê Vaderem. By³y to chyba jedne z ciekawszych rozwa-

¿añ dotycz¹cych GW. A teraz (niestety) wszystkiego siê dowiemy. Mo¿e znikn¹æ ca³a magia tegopocz¹tku, czar pry�nie.

Mo¿e moje obawy s¹ bezpodstawne, ale... Ogl¹da³am krótk¹ filmow¹ zapowied� Star Wars:Phantom Menace. Uderzy³y mnie tam miêdzy innymi postacie obcych � przypominaj¹ g¹bczastestwory z Pana Kleksa w kosmosie � brakuje jedynie Jana Jankowskiego z rur¹ do odkurzaczanaoko³o szyi. Pojawiaj¹ siê Sithowie � z jednej strony to dobrze (wreszcie ni¿ej podpisana zro-zumie zwi¹zki swoich konfratrów z Darthem Vaderem), a z drugiej strony jednak... Czy¿by se-nator, przysz³y Imperator Palpatine nie wystarczy³ jako czarny charakter? Je�li dobrze skojarzy-³am sobie postaæ Dartha Maula, to chyba nie pozostanie nic innego jak siê za³amaæ � ten panwygl¹da jak Pinhead z Hellraisera�. Wydaje mi siê, ¿e te-raz �li bêd¹ ju¿ tylko i wy³¹cznie �li; nie do�wiadczymy ju¿osobników tak interesuj¹co g³êbokich i obdarzonych cha-ryzm¹ jak sam Vader czy gubernator Tarkin. Widmowe za-gro¿enie2) czy te¿ Zagro¿enie duszyczek3) bêdzie chyba fil-mem przeznaczonym raczej dla m³odszej widowni4) i widzimi siê, ¿e tym razem nie obejdzie siê bez nachalnego dy-daktyzmu.

10

Oczywi�cie, pójdê na epizod I wiedziona obowi¹zkiem wiernego fana. Ale obawiam siê, ¿enie wyjdê z kina przepe³niona zachwytem i groz¹, które to uczucia towarzysz¹ mi do dzi� przyogl¹daniu starej dobrej Trylogii. A mo¿e przesadzam... Mam tak¹ nadziejê, ale chyba oka¿e siêona p³onna.

Magdalena Filara.k.a. Catherine Cutsson

a dark Jedi knight & Dark Lady of the Sith

Star Wars: Episode I � The Phantom Menace (trailer). Scen. i re¿. George Lucas; obs.: Ewan McGregor (Obi-Wan Kenobi), Natalie Portman, Jake Lloyd (Anakin Skywalker), Samuel L. Jackson. USA (1999).

1) z³o�liwi twierdz¹, ¿e GW maj¹ te¿ co, z opery mydlanej � nagle wszyscy okazuj¹ siê byæ rodzin¹.2) uk³on w stronê PWC.3) krewni i znajomi Króliczka wiedz¹ o co chodzi...4) �wiadczy o tym chocia¿by ¿¹danie wysuniête przez Lucasfilm, dotycz¹ce zdubbingowania filmu.

Legenda w nowej wersjiDune 2 jest gr¹ historyczn¹ � pierwsz¹ prawdziw¹ strategi¹

czasu rzeczywistego. Pamiêtam, kiedy pierwszy raz w ni¹ gra³em,musia³em stawiaæ budzik na monitorze, ¿eby w odpowiednimmomencie wyrwa³ mnie z transu. Oczywi�cie, kiedy gra okaza-³a siê przebojem, pojawi³y siê nastêpne, zarówno pochodz¹ceod pomys³odawców � firmy Westwood � jak i konkurencji.Wspomnê tu tylko o Command & Conquer, Red Alert, Warcraft

czy niedawno Starcraft. Wszystkie opiera³y siê (mniej wiêcej) na �Dune engine�, czyli dzia³a³ypodobnie do Dune 2, mia³y jednak dorobion¹ inn¹ legendê i stopniowo udoskonalany inter-fejs. Jak bardzo udoskonalony, przekona³em siê, kiedy po latach wgra³em znowu Dune 2 (ztrzech dyskietek!) i spróbowa³em przej�æ kilka misji. Trudno�ci napotka³em powa¿ne, a liczbapstrykniêæ mysz¹ przekracza³a znacznie normy BHG (Bezpieczeñstwo i Higiena Gry), gro¿¹curazami stawów. Kiedy jednak pojawi³a siê od dawna ju¿ zapowiadana przez Westwood Dune2000, rzuci³em siê na ni¹ z du¿ym entuzjazmem.

Nie zawiod³em siê i zawiod³em jednocze�nie. Jak zwyklegra okaza³a siê nie tak �wietna, jak by to sugerowa³y moje wspo-mnienia, ale te¿ znacznie lepsza technicznie od poprzedniej Du-ne. Co nieco siê powtarza: na pozbawion¹ wody planetê Arra-kis przybywaj¹ trzy wielkie rody, dzielni Atrydzi, okrutni Har-konnenowie i podstêpni Ordosi. I � oczywi�cie � walcz¹ miêdzysob¹, gdy¿ Arrakis jest jedynym w ca³ym kosmosie �ród³emprzyprawy. Przyprawê zbieraj¹ harvestery (piaskarki), w baziewymienia siê ona na pieni¹dze, za pieni¹dze budujemy broñi budynki. Misje s¹ zbli¿one do kanonicznej wersji, typy jed-nostek tak¿e, choæ wygl¹daj¹ trochê inaczej � ale to ju¿ zas³u-ga lepszej grafiki. Pojawi³ siê �kontekstowy� kursor (kiedywskazujemy nim pusty teren, oznacza �jed� tam�, kiedy wrog¹jednostkê � �atakuj go�). Mo¿na ³¹czyæ jednostki w grupy, copozwala na lepsze nimi sterowanie. Interfejs sta³ siê bardziejpodobny do znanego z Red Alert, przez co znacznie prostsza

11

jest gra, ale zniknê³a zabawna mo¿liwo�æ równoczesnej produkcji jednostek (byæ mo¿e ró¿nych)w dwóch lub wiêcej posiadanych identycznych fabrykach. Teraz druga fabryka jedynie przyspie-sza produkcjê.

Pojawi³y siê tak¿e filmiki, w tej chwili ju¿ obowi¹zkowew ka¿dej grze. Zast¹pi³y one poprzednie sekwencje odprawi przemówieñ mentatów. Teraz na przyk³ad mentata Atrydów,Noree Moneo, gra John Rhys-Davies, znany np. ze Slidersw RTL7, natomiast rolê mentata Harkonnenów, Hayta de Vries,odtwarza Robert Carin � aktor nieznany, ale kropka w kropkêpodobny do Brada Dourifa, który w filmie Diuna zagra³ Peterade Vries, tak¿e mentata Harkonnenów.

Oczywi�cie, prawdziwemu graczowi jedno zwyciêstwo nie wystarczy; nie zawaha siê zatemprzed zdobyciem Arrakis dla ka¿dego z trzech rodów po kolei. Je�li nadal siê nie znudzi, produ-cenci przewidzieli mo¿liwo�c gry w sieci oraz tzw. �skirmish�, czyli potyczki, gdzie na danejmapie walczymy z komputerem (nie ma tam ¿adnych misji poza jedn¹: wyr¿n¹æ wszystkich prze-ciwników).

Ogólnie gra jest niez³a, choæ jej najpowa¿niejsze warto�ci s¹ natury � powiedzmy � senty-mentalnej. Filmiki, interfejs, grafika, taktyka walki itp. nie odbiegaj¹ zwykle od konkurencyj-nych gier, a �legenda� i zachowanie realiów Dune 2 dodatkowo ogranicza³y projektantów. Mimoto zagraæ nale¿y.

Piotr W. CholewaDune 2000. Westwood Games, 1998.

Ze zbiorów Muzeum w Michel Delving

nr ew. 129piecz¹tka hobbicka z tengw¹ �1� (~t), wykonana prawdopodobnie w Tukonie

ok. 1200-1220 r. Trzeciej Ery, na polecenie thana Fortinbrasa I dla m³odegoGerontiusa (pó�niejszego Starego Tuka).

Wyszuka³a

(Melinirvel Karolina Stopa)

12

Wstepny kalendarz (przyblizony)imprez w roku 1999Luty:

11�14 � Krakon, Kraków;Marzec:

26�28 � IV Seminarium Filmowe, Gdañsk;Kwiecieñ:

ok. 20 � Lithuanicon w Kownie, Litwa;30 � 3 maja � Arracon, Elbl¹g (bli¿sze dane poni¿ej i w poprzednim Miesiêczniku);

Maj:Festiwal Fantastyki, Olsztyn;Kontur B, Bia³ystok (na razie ¿adne szczegó³y nie s¹ znane);21�24 � Eurocon w Dortmundzie, Niemcy

Czerwiec:4�6 � Seminarium Literackie, Katowice (temat: Wojna �wiatów: kobieta a mê¿czyzna

w fantastyce);Lipiec:

2�4 � Narcon w Narwi nad Narwi¹ (ma³y o�rodek, szko³a, w programie g³ównie dwu-dniowa gra terenowa);

Sierpieñ:pocz¹tek miesi¹ca � Nordkapp, okolice Cerkiewnika (gra terenowa, w programie napad

Wikingów na S³owian);12�15 � XV Bachanalia, Zielona Góra (temat: Szpital kosmiczny, w programie zwiedzanie

�wi¹tyni Bachusa);26�29 � POLCON, Warszawa (szczegó³y w poprzednich numerach Miesiêcznika, w�ród

go�ci Tomasz Ko³odziejczak, Les³aw Olczak i Wojtek Siudmak);ostatni tydzieñ miesi¹ca: Gladion, Mirów (pod namiotami, czterodniowa gra terenowa);

Listopad:11�14 � Szedariada, Wroc³aw;

Grudzieñ:Nordcon � wiadomo tyle, ¿e siê odbêdzie.

`

.

Eurocon 2000Podczas Nordconu organizatorzy poinformowali o wzro�cie cen akredytacji na gdyñski

Polcon�Eurocon 2000. Od nowego roku akredytacja kosztuje 100 z³, jednak do czerwca br. przywp³atach zbiorowych (od 5 osób) zachowano poprzedni koszt, czyli 50 z³.

13

Arracon � c.d.Pisz¹c poprzednio na temat Arraconu, zapomnia³em dodaæ tê ju¿ mniej przyjemn¹ czê�æ,

tzn. op³aty. I tak:akredytacja: do 31.01.99 50,- do 31.03.99 55,- od 1.04.99 65,-noclegi: pokoje 3, 4, 6 osobowe 19,- za noc po 31.03.99 cena noclegów ro�nie o 20%Uwagi:� Zg³oszenie uczestnictwa jest uwzglêdniane po op³aceniu przynajmniej akredytacji i wys³aniu

karty zg³oszenia.� Na �Spacer przez �redniowiecze� nie obowi¹zuje limit miejsc.� W przypadku organizowania �Biegu Rycerskiego�, gdy chêtnych bêdzie bardzo du¿o, ilo�æ

miejsc mo¿e byæ limitowana, dlatego te¿ w zapisach decyduje kolejno�æ zg³oszeñ.� Wy¿ywienie we w³asnym zakresie. Bar i restauracja na miejscu (w budynku WOK) i inne w oko-

licach miejsca imprezy.� Przy rezygnacji do 31.03.99 zostan¹ zwrócone wszystkie wp³aty zmniejszone o koszt przeka-

zu. Od 1.04 zwracamy jedynie wp³aty dokonane na noclegi, tak¿e zmniejszone o koszt prze-kazu.

� Zamierzamy zorganizowaæ konkurs strojów. Mia³by siê odbyæ podczas Nocy Walpurgii � 30.04.Maj¹c raczej smutne do�wiadczenia w tym zakresie, postanowili�my, ¿e konkurs odbêdziesiê pod warunkiem, ¿e do max. 2 tyg. przed imprez¹ zg³osi siê min. 7 osób chc¹cych wzi¹æw nim udzia³. Przy zg³oszeniach proszê o podanie opisu oprawy wystêpu. Chodzi g³ównieo to, czy uczestnik bêdzie mia³ podk³ad d�wiêkowy oraz czy potrzebuje innego o�wietleniani¿ zwyk³e. Dysponujemy zamocowanymi na sta³e reflektorami z ró¿nokolorowymi filtrami� mo¿na je wykorzystaæ podczas wystêpu (informacje te mo¿na te¿ wys³aæ mailem, ale mu-szê je mieæ na 2 tyg. przed imprez¹).

� Karty zg³oszeniowe na razie bêdê wysy³aæ jako za³¹cznik z plikiem mailem, dopóki nie reakty-wujemy strony WWW.

� Zg³oszenia nale¿y wysy³aæ pod adres: Marcin Grygiel, skr. poczt. 20, 82�312 Elbl¹g 13; tel.(055) 233 14 31.

� Konto na które nale¿y wysy³aæ op³aty: Elbl¹ski Klub Fantastyki �Fremen�, BIG Bank GdañskiS. A. II Oddzia³ w Elbl¹gu, nr 11601250-1889-132.

Pipok

14

Gwiazda Smierci nie na gorzeNordcon �98 odby³ siê na Gwie�dzie �mierci, która przyby³a w nasze okolice. Ze wzglêdu na

aktywno�æ rebeliantów, jej orbita zosta³a �ci�le utajniona. Uczestnicy dostawali zaszyfrowanekartki pocztowe (w stylu, mniej wiêcej: Najdro¿szy, bardzo chcia³abym siê z tob¹ zobaczyæ;ciotka Vaderowa te¿ o ciebie pyta³a...), dziêki czemu poznali has³a i punkty kontaktowe. Wyru-szyli�my zatem nie znaj¹c celu. W kiosku na stacji w Wejherowie, po podaniu has³a, uzyskali�-my parametry orbity Gwiazdy: odwrotno�æ NAGÓRZE. Na szczê�cie na dworcu PKS znale�li�-my miejsce o nazwie �Nadole�. To by³o tam.

Fantastyka i nie tylkoPo d³ugiej przerwie postanowili�my wróciæ do tradycji Spotkañ z Fantastyk¹ �

i w go�cinne progi Domu Kultury �Szopienice�. Impreza, jaka odby³a siê 21 listo-pada, mia³a przy okazji sprawdziæ mo¿liwo�æ prezentacji na du¿ym ekraniefilmów odtwarzanych z DVD. Uda³o siê (oczywi�cie, dysponowali�my wideopro-jektorem). Pokazali�my stary ju¿, klasyczny ale sympatyczny Outlandz Seanem Connerym, znakomity Kontakt wg Carla Sagana i Wywiadz wampirem wg Anne Rice. Na nasze zaproszenie przyjecha³ i spotka³siê z czytelnikami Marek S. Huberath, laureat tegorocznej nagrody Za-jdla, oraz Andrzej Miszkurka, który sporej grupie  graczy opowiada³ o pla-nach wydawniczych Maga. Artur Szyndler zaprezentowa³ i omówi³ grê strate-giczn¹ Chronopia, po czym b³yskawicznie przeprowadzi³ turniej. SebastianSkolik i Kuba Duda mówili o RPG, a Tomasz Gawroñski z firmy Mangazyn(która mia³a tak¿e stoisko) opowiedzia³ o wielkich robotach w kulturze ja-poñskiej mangi i anime. Równocze�nie przez ca³y dzieñ trwa³ turniejQuake�a, zorganizowany i przygotowany przez firmê Grafit. Odby³ siêtak¿e tradycyjny Wielki Konkurs Fantastyki. Ogólnie impreza by³a do�æudana, a jedyne, co nie dopisa³o, to pogoda � silne mrozy utrud-ni³y chêtnym dojazd.

Dziêkujemy zatem firmie WARNER HOME VIDEO i Jaros³awo-wi Grafowi za umo¿liwienie prezentacji filmów, firmie OPAL za wypo¿yczenie sprzêtu DVD,firmie GRAFIT za udostêpnienie komputerów i pomoc organizacyjn¹, firmie TARGET GAMESi Arturowi Szyndlerowi za Chronopiê, MANGAZYNOWI za pomoc, MAGowi i AndrzejowiMiszkurce za ksi¹¿ki i nie tylko. A przede wszystkim kierownictwu Domu Kultury �Szopienice�za go�cinno�æ i zrozumienie.

Piotr W. CholewaCo: Spotkanie z Fantastyk¹;Gdzie: Dom Kultury �Szopienice�, ul. Hallera 28, Katowice;Kiedy: 21.11.1998.

� �

15

Hotel Nadole (te¿) okaza³ siê sporym budynkiem o nieco spl¹-tanym systemie korytarzy (zab³¹dzi³em kilkakrotnie). Szybkie zba-danie terenu pozwoli³o mi odkryæ kilka zasadniczych elementówtopograficznych. Jednym z nich by³a �Kawiarenka pod Smokiem�,prowadzona przez Ewê i Jacka Bia³o³êckich. Tam te¿ Ewa przy-gotowa³a �smocz¹� wystawê: grafiki ze smokami, smoki z gliny,metalu i pluszowe, witra¿e. Pod Smokiem przyjemnie, bez ha³asui w warunkach bezdymnych podawano kawê (w ró¿nych smakach)i herbatê. Tu tak¿e odby³y siê tradycyjne d�wiêkowe konkursyJacka i Ewy, a Marcin Grygiel pokazywa³ s³ynnego ju¿ traileraprequela Gwiezdnych Wojen (�wietny, choæ w wersji pe³noekra-nowej spory � ok. 200 MB).

Na oficjalnym otwarciu przemówi³ komandor Krzysztof Pa-pierkowski. W imieniu Imperatora powita³ zebranych i wrêczy³ zas³u¿onym Ordery Imperium(udekorowano Grzegorza Kozubskiego, obu braci bli�niaków Sokólskich, Kazia Kielarskiegoi... ni¿ej podpisanego, w dodatku orderem ze wstêg¹ i gwiazd¹). Krzysztof zapowiedzia³ te¿ oso-biste przybycie Imperatora oraz poinformowa³, ¿e na Gwie�dzie �mierci przebywa szpieg Rebe-lii, o którym wiadomo, ¿e ma ryby sin¹ farb¹ na piersiach wyk³ute... to znaczy, tego, ma gdzie�na skórze wytatuowany znak Rebelii. A kto go z³apie, dostanie na-grodê.

Potem konwent potoczy³ siê ju¿ normalnie. Program meryto-ryczny sk³ada³ siê z wyst¹pieñ, spotkañ, paneli oraz � chyba ju¿tradycyjnych na Nordconach � pojedynków gwiazd. Co mo¿na do-daæ? Zapraszaj¹c go�ci, organizatorzy siêgnêli tak¿e po osoby mniejostatnio znane, a przez to mo¿e ciekawsze � bardzo interesuj¹ceby³y wyst¹pienia Krzysztofa Borunia i Andrzeja Marksa. AndrzejZimniak omówi³ problemy broni biologicznej z punktu widzenianauki. Maciej Parowski, redaktor naczelny Nowej Fantastyki opo-wiada³ o prowokacjach literackich. Odnios³em wra¿enie, ¿e wyznajeon teoriê, jakoby okre�lenie �prowokacja� usprawiedliwia³o ka¿d¹merytoryczn¹ wpadkê pisma.

Pojedynki gwiazd mia³y w za³o¿eniu doprowadziæ do ostrej dys-kusji i wymiany argumentów. Mo¿e tak siê nawet sta³o, choæ w takich sytuacjach wygrywa (pun-ktowa³a publiczno�æ oklaskami) osoba bardziej dowcipna i z lepszym refleksem. Obejrza³em

pojedynki Eugeniusza Dêbskiego z Konradem T. Lewandowskim (wpodsumowaniu okaza³o siê, ¿e Genio po prostu lubi opowiadaæ, a Kon-rad chce czytelników czego� nauczyæ), oraz Jacka Inglota z Rafa³emA. Ziemkiewiczem (Jacek atakowa³ teksty Rafa³a z punktu widzeniateorii literatury, Rafa³ sprawnie siê broni³).

Paneli by³o kilka (niestety, nie obejrza³em wszystkich). Panel do-tycz¹cy intelektualnych gier fantastyki zwekslowa³ na dyskusjê o in-ternecie, spotkanie z gwiazdami Nowej dotyczy³o raczej planów wy-dawniczych, jako ¿e miniony 1998 rok nie obfitowa³ raczej w wydaneksi¹¿ki.

Spotkania autorskie nie odbiega³y od normy. Najbardziej niezwyk³eby³o mo¿e to z Andrzejem Sapkowskim, ale lito�ciwie spu�æmy nadnim zas³onê milczenia.

Grzegorz Kozubski prezentujeprzed chwil¹ otrzymany Order

Imperium

Jacek Bia³o³êcki przygotowujesprzêt do konkursu d�wiêkowego

Rafa³ A. Ziemkiewicz podczaspojedynku z Jackiem Inglotem

16

Ze wzglêdu na ch³ód panuj¹cy w sali spotkañ, wiêkszo�æ odbywa³a siê � niestety � w barze,gdzie wprawdzie panowa³y wy¿sze temperatury, ale za to natê¿enie ha³asu i stê¿enie dymu lekkoprzekracza³y normy. No, ale to ju¿ jest pech. Wiêkszo�æ spotkañ do�æ sprawnie prowadzi³ Grze-gorz Szczepaniak.

Warto jeszcze wspomnieæ o bankiecie na cze�æ Imperatora (zjawi³ siê osobi�cie i przeszed³przez salê). Bankiet by³ udany i obfity.

Tradycyjnie odbywa siê na Nordconie Forum Fandomu (ostatnie w roku)i konkurs strojów. Na Forum pad³a propozycja zmiany regulaminu Nagrody im.J.A. Zajdla � zniesienie minimum 50% oddanych g³osów (spo�ród uczestnikówPolconu) niezbêdnych dla przyznania nagrody. Powód jest prosty: warszawskiPolcon mo¿e zgromadziæ licznych uczestników �z miasta�, zainteresowanychraczej grami ni¿ literatur¹, a na kolejnym Polconie-Euroconie w Gdyni mo¿esiê zjawiæ wielu uczestników zagranicznych, którzy nie bêd¹ g³osowaæ na pol-skie teksty. Kwestiê tê pozostawiono do rozstrzygniêcia na nastêpnym Forum,które zaplanowano podczas Arraconu w Elbl¹gu.

Propozycje �ideowych� zmian regulaminu, przedstawione przez GrzegorzaSzczepaniaka, zosta³y odrzucone � fandom murem stan¹³ w obronie swojej na-grody. Les³aw Olczak wysun¹³ kontrpropozycjê, by profesjonali�ci ufundowaliw³asn¹ nagrodê (sugerowa³ nazwê �Nagroda im. Adama Hollanka�) i wrêczali

j¹ sobie nawzajem.Konkurs strojów by³ � tradycyjnie � licznie obsadzony i komisja sêdziowska musia³a siê

solidnie napracowaæ, ¿eby przyznaæ nagrody. Punktowano pomys³owo�æ i tzw. �wk³ad w³asny�.Ostatecznie zwyciê¿y³ Maciej Ba³asz jako carski werbownik (�Co wy wiecie o zabijaniu?�), przedDorot¹ ̄ ywno jako oficerem Gwiazdy �mierci i imperialnym terminatorem (w masce). Nagrodêpubliczno�ci zdoby³y Ewoki, du¿y i ma³y. Wyró¿niono te¿ Leiê, grupê wykonuj¹c¹ performancei Szamana z rzecznikiem (jako imperatora z oficerem; mieli te¿ sk³adany Gwiezdny Niszczy-ciel).

Podczas oficjalnego zakoñczenia imprezy okaza³o siê, ¿eszpiegiem Rebelii jest sam komendant Krzysztof Papierkowski(tatua¿ mia³ na nodze), a w wyniku szybkiej akcji Rebelia w ogó-le przejê³a w³adzê na Gwie�dzie.

Wrêczono te¿ liczne, ale ostatnie (anty)nagrody Srebrnego�ledzia. Otrzymali je Maciej Parowski (chyba za hipokryzjêw ocenie antynagród), Krzysztof Papierkowski, Grzegorz Szcze-paniak i Robert Szewczyk (zapewne za kochanie GKF-u, tak¿einaczej) oraz Andrzej Sapkowski (zapewne za stosunek do czy-telników).

Ze wzglêdów topograficznych niemo¿liwy do realizacji oka-za³ siê sta³y punkt programu pt. �Spacer nad morze�. Odby³ siêza to Bal Pi¿amowców czyli Pyjama Party.

£¹cznie � konwent chyba bardziej udany ni¿ zesz³oroczny. Program zarówno merytorycznyjak i towarzyski by³ dostatecznie bogaty, by zadowoliæ ka¿dego.

Piotr W. CholewaCo: Nordcon �98Gdzie: hotel Nadole, NadoleKiedy: 3�6 grudnia 1998.

Maciej Ba³asz �zwyciêzca

konkursu strojów

Ma³y Ewok pije ulubiony zapewnenapój ma³ych Ewoków

17

Wypisy studenta medycyny na marginesie lektury�Socjopatologii skojarzeniowej� profesora Bralczyka

Pierwsze symptomy choroby s¹ na tyle niepowa¿ne, aby nie powiedzieæ ba-nalne, i¿ zwykle w ogóle ich nie rozpoznajemy � ot, lekkie zaczerwienienie oczu

o poranku, pewne roztargnienie, i to wszystko. Lecz w miarê rozwoju infekcji zaatakowane zo-staj¹ coraz to inne o�rodki mózgowe, co przejawia siê g³ównie w nasileniu u chorego nastrojóweskapistycznych. Na skutek pora¿enia czuciowej czê�ci istoty szarej, cz³owiek staje siê mniejwra¿liwy na ból, zmêczenie i ró¿ne niedyspozycje. Za sygna³ alarmowy pogarszaj¹cego siê sta-nu pacjenta uznajemy ujawnianie siê tzw. g³odu cyfrowego: charakteryzuje go przemo¿ny i nie-przyjemny imperatyw, uczucie ³aknienia, nakazuj¹ce teraz, w³a�nie w tym momencie zasi¹�æprzed monitorem i syciæ siê jego po�wiat¹. Wirus os³abia wolê chorego, przez co jego wycieczkiw odmienn¹ rzeczywisto�æ staj¹ siê coraz czêstsze i bardziej regularne, pojawia siê równie¿ po-czucie winy zwi¹zane z uleganiem pokusie. G³odowi cyfrowemu towarzyszy czêsto rodzaj go-r¹czki, nienormalnego podniecenia umys³u, oczekuj¹cego niecierpliwie nowej przygody wzro-kowo-intelektualnej. Oczywi�cie, poziom oczekiwañ co do owej przygody pokrywa siê niemalz rozmiarami oczekiwañ delikwenta, które przed zachorowaniem odnosi³ on do rzeczywisto�cizwyczajowo oznaczanej liter¹ A*). Chaotyczne poszukiwania w wirtualnym �wiecie B jakichkol-wiek warto�ci, sensów itp., szczególnie za� sztuczne odgrywanie tych d¹¿eñ, które nie mog¹ byæzrealizowane b¹d� nie zdo³ano ich zrealizowaæ w realiach �wiata A, oto s¹ efekty szkodliwegooddzia³ywania danego wirusa na przodomózgowie.

Trauma cybernetica czyli choroba komputerowa, bo o niej tu mowa, szerzy siê poprzez dys-trybucjê nielegalnego, pirackiego oprogramowania (jeden nosiciel �pirat�, czêsto utajony, jestw stanie zainfekowaæ nawet kilkuset nie bardzo poczciwych, zwyk³ych u¿ytkowników). Naj-czê�ciej zapadaj¹ na ni¹ nieletni wielbiciele gier zrêczno�ciowych: m³ode organizmy, które nieznajduj¹ dla siebie szans rozwoju w barbarzyñskim �wiecie doros³ych, s¹ bardziej podatne nabakcyla, skrywaj¹cego siê na przyk³ad pod imieniem Quake. Spustoszenia, dokonuj¹ce siê w zdro-wej tkance, nie objawiaj¹ siê na zewn¹trz wyra�nie; zasiniona twarz i dr¿¹ce d³onie nie budz¹dzi� niczyich podejrzeñ. A jednak nalegam, by zwracaæ baczn¹ uwagê na jednostki niechêtnie,niczym z narzeczon¹, rozstaj¹ce siê z klawiatur¹, po to, by ekspresowo za³atwiæ nagl¹ce potrze-by fizjologiczne; jednostki, które spo¿ywania pokarmu dokonuj¹ z konieczno�ci i automatycz-nie, ze wzrokiem wbitym w martwy punkt, lub nawet czyni¹ to nie przerywaj¹c interakcji z kom-puterem. Stan, w którym chory skar¿y siê, ¿e jeszcze wiele godzin po wygaszeniu monitoraprzesiaduj¹ pod jego powiekami cyfrowe obrazy, wymaga ju¿ leczenia szpitalnego. Pozostawio-ny samemu sobie chory nieuchronnie wpada w koñcu**) w katatoniê.

Skutecznym lekarstwem na trauma cybernetica jest seks, narkotyki i alkohol. Dawkowaniezale¿y od wagi i stanu cywilnego pacjenta. Zazwyczaj lek przyjmuje siê doustnie, trzy razy dzienniepo posi³kach.

Piotr Suliga

*) patrz: P. K. Dick, Ubik, str. 67.**) porównaj: P. Berger, Th. Luckman, Spo³eczne tworzenie rzeczywisto�ci, str. 231.

18

KinoKsi¹¿ê Egiptu (animowany). USA 1998 (w kinachod 25.12.98).

Animowana wersja biblijnej historii. Z rozkazufaraona wszystkie dzieci hebrajskich niewolnikówmaj¹ zgin¹æ. Jedna z kobiet ratuje swego syna, pusz-czaj¹c go w wiklinowym koszyku z pr¹dem Nilu.Ch³opiec trafia do pa³acu srogiego w³adcy i dorastajako syn faraona, nic nie wiedz¹c o swym prawdzi-wym pochodzeniu. Prawdy dowiaduje siê przypad-kowo i wiadomo�æ ta zmienia jego ¿ycie. Moj¿eszopuszcza pa³ace w³adców Egiptu i rusza na pusty-niê. Po spotkaniu z Bogiem postanawia za wszelk¹cenê uwolniæ swój lud z niewoli i wraca na spotka-nie z nowym faraonem, którego nie tak dawno uwa-¿a³ za swojego brata.

Joe Black. USA 1998.�mieræ �przywdziewa� cia³o m³odego mê¿czyz-

ny (Brad Pitt), który zgin¹³ w wypadku samochodo-wym, i wyrusza, by zabraæ ze sob¹ bogatego przed-siêbiorcê (Anthony Hopkins). Na miejscu, zamiast�braæ siê do roboty�, zakochuje siê w piêknej córcebogacza (Claire Forlani). Dziêki temu jej ojciec po-¿yje d³u¿ej, ni¿ mu by³o pisane, a pan �mieræ na�mieræ zapomni o swoich obowi¹zkach.

Blade � wieczny ³owca. USA 1998.Tytu³owy Blade (Wesley Snipes) jest pó³-cz³owie-

kiem, pó³-wampirem, który walczy w obronie ludz-ko�ci z hord¹ s³ug Ciemno�ci. Scenariusz filmu po-wsta³ na podstawie komiksu, a jego twórcy bardzosiê starali o oddanie klimatu �historyjki obrazko-wej�. Trup �ciele siê gêsto, przede wszystkim za spra-w¹ Snipesa, który jest nie do pokonania.

Wideo(Filmy dostêpne w wypo¿yczalniach oznaczone s¹liter¹ W, filmy dostêpne w sprzeda¿y liter¹ K)

Ma³a syrenka (animowany). (K)Jedna z najpopularniejszych animacji w wytwór-

ni Walta Disneya. Swobodna adaptacja s³ynnej ba�-ni Jana Christiana Andersena. Tytu³owa syrenkao imieniu Arielka ratuje z katastrofy statku przystoj-nego m³odzieñca, w którym siê natychmiast zako-chuje. Jednak jak mo¿e siê z nim spotykaæ, gdy onst¹pa po ziemi, ona za� p³ywa w oceanie? Jak ucz¹bajki, na wszystko znajdzie siê rada. Wystarczy tyl-ko mocno chcieæ i wierzyæ...

Piêkna i Bestia � zaczarowane �wiêta (animowa-ny). (K)

Kontynuacja klasycznej disneyowskiej animacjiPiêkna i Bestia. Znane nam ju¿ postacie prze¿ywa-j¹ zupe³nie nowe przygody. Nadesz³o Bo¿e Naro-dzenie i Bella stara siê wype³niæ posêpne zamczys-ko Bestii ciep³em, pogod¹ i rado�ci¹. Pomaga jejw tym ca³a plejada magicznych postaci, takich jakp³omyk, Pani Imbryk, Trybik i wielu, wielu innych.Zadanie nie jest proste, maj¹ bowiem sprytnego prze-ciwnika o imieniu Forte, który chce utrzymaæ Bes-tiê jak najdalej od mi³o�ci i ciep³a Belli.

Rocketman. Re¿. Stuart Gillard; obs. HarlandWilliams, Jessica Lundy, William Sandler. (W)

Ta szalona komedia zabierze widzów na jedyn¹w swoim rodzaju wyprawê w kosmos. Geniusz kom-puterowy Fred Randall jest ostatnim cz³owiekiemna Ziemi, którego ktokolwiek wys³a³by z misj¹ naMarsa. Mimo i¿ zosta³ obdarzony wybitn¹ inteligen-cj¹, nie potrafi funkcjonowaæ w zwyk³ym �wiecie.Lecz pechowym zrz¹dzeniem losu Fred zostaje pod-dany treningowi, który NASA przygotowa³a dlaastronautów.

Notki o filmachzamieszczamy dziêki uprzejmo�ci redakcji

miesiêcznika Cinema

© 1984 United Feature Syndicate

NIENAWIDZÊPONIEDZIA£-KÓW

NIE ROZUMIEM, GARFIELDZIE,DLACZEGO TAK BARDZO NIELUBISZ PONIEDZIA£KÓW

Miesiêcznik - biuletyn �l¹skiego Klubu Fantastyki. Redaguj¹: Piotr W. Cholewa (red.wydania), El¿bieta Gepfert, Marek Nelec, Piotr Raku Rak, Arkadiusz Sroka.

Adres: ul. Pocztowa 16, skr. poczt. 502, 40-956 Katowice.Tel. (wtorek 16.00�18.00) 253 98 04. E-mail: [email protected]: PKO II O/Katowice, 10202326-51998-270-1-111

Biuletyn dostêpny w Intenrecie pod adresem http://gate.math.us.edu.pl/~pcholewaWydawnictwo bezp³atne.

� Znowu dosta³e� kosza, Murray?A mo¿e wypróbujesz tê now¹,

od�wie¿aj¹c¹ oddech pastê dozêbów?


Recommended